Dane Europejskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) oraz Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące zachorowań na odrę są alarmujące. Z najnowszego raportu ECDC (1) i WHO (2) wynika, że w Europie wciąż obserwujemy wzrost zachorowań. Ogniska epidemiczne odry odnotowywane w krajach europejskich stanowią ryzyko rozprzestrzeniania i utrzymywania się odry na terenach zamieszkiwanych przez wrażliwą populację (osoby, które nie zostały zaszczepione lub wcześniej nie chorowały na odrę).
20 sierpnia WHO poinformowała, że w pierwszych sześciu miesiącach tego roku odnotowano ponad 41 tysięcy zachorowań na odrę oraz 37 potwierdzonych zgonów z jej powodu (2). Ponad połowa tegorocznych spraw – 23 000 – miała miejsce na Ukrainie kraju, który cały czas zmaga się ze skutkami konfliktu zbrojnego. Jednym z nich jest załamanie systemu szczepień ochronnych i nadzoru epidemiologicznego.
Skalę problemu pokazują dane za poprzednie dwa lata: w całym 2017 roku w Europejskim Regionie WHO zanotowano niecałe 24 tysiące zachorowań. W 2016 roku było ich niewiele ponad 5 tysięcy. Podobnie, zgodnie z najnowszym raportem ECDC w 2018 r. najwięcej zachorowań na odrę zarejestrowano w Rumunii (4 317), Francji (2 588 zachorowań), Grecji (2 238) oraz Włoszech (1 716) (dane z 11 lipca 2018 r.) (1). Trzydzieści jeden osób zmarło z powodu odry w Europie. Raport oparty jest na oficjalnych danych z nadzoru epidemiologicznego nad chorobami zakaźnymi przesyłanymi do ECDC z krajów członkowskich Unii Europejskiej oraz krajów stowarzyszonych (EU/EEA).
Informacje przekazane przez WHO odbiły się szerokim echem w światowych mediach. „The Guardian”, analizując przyczyny problemu, zwraca uwagę na kryzys zaufania do szczepień, który rozpoczął się od fałszywego oskarżenia skojarzonej szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) o wywoływanie autyzmu (3). Mimo jednoznacznych wyników badań, które zaprzeczyły tej tezie, zmniejszenie odsetka osób zaszczepionych MMR może spowodować, że Europa nie zrealizuje celu eliminacji odry do 2020 roku.
Pauline Paterson z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej mówi BBC: „W przypadku choroby, której można zapobiegać dzięki szczepionce, jeden przypadek to o jeden za dużo, a liczba przypadków odry w tym roku jest zdumiewająca”.
Aby przerwać transmisję wirusa odry i zapewnić ochronę grupom najbardziej narażonym na ciężkie powikłania, a nawet zgony w przebiegu odry (np. niemowlętom), konieczne jest utrzymanie staniu zaszczepienia po podaniu dwóch dawek szczepionki przeciw odrze na poziomie powyżej 95%. Z wstępnych danych za 2017 r. udostępnionych przez WHO wynika, że w krajach EU/EOG tylko 4 kraje spełniają to kryterium.
Wobec powyższej sytuacji tym większa jest rola szczepień przeciw odrze jako najprostszego i najskuteczniejszego sposobu zapobiegania zachorowaniom podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego-Państwowy Zakład Higieny (4). Dwie dawki szczepionki podawane dzieciom zgodnie z obowiązującym Programem Szczepień Ochronnych (w 13-14 m.ż. oraz 10 r.ż.) oraz sprawdzenie własnego statusu zaszczepienia (czy w przeszłości zostaliśmy zaszczepieni dwoma dawkami), zapewnia ochronę nas samych oraz naszych najbliższych.
Dodaj komentarz